„Dym wznosi się nad Górą Przeznaczenia”. Witajcie w Mordorze...
Ilu z was widziało wulkan? A ilu spośród tych co widziało, oglądało erupcję? To niezwykle rzadkie zjawisko i jeśli mieliście szczęście je zobaczyć powinniście uważać się za szczęśliwców.
Przeczytajcie o miejscu w którym można o wschodzie słońca podziwiać to cudo natury. Witajcie na Górze Bromo...
Ilu z was widziało wulkan? A ilu spośród tych co widziało, oglądało erupcję? To niezwykle rzadkie zjawisko i jeśli mieliście szczęście je zobaczyć powinniście uważać się za szczęśliwców.
Przeczytajcie o miejscu w którym można o wschodzie słońca podziwiać to cudo natury. Witajcie na Górze Bromo...
Pomimo, iż Bromo jest aktywnym wulkanem (a może właśnie za względu na ten fakt), miejsce to jest jedną z głównych atrakcji turystycznych Jawy. Jego nazwa pochodzi od jawajskiej wymowy imienia Brahma (hinduistyczny bóg - na Bali uznawany za boga ognia). Ta etymologia nie powinna dziwić biorąc pod uwagę, że Bromo ma 5 letni cykl aktywności – innymi słowy wybucha mniej więcej co 5 lat. Za każdym razem na okoliczne wioski spada wtedy deszcz popiołów. To zjawisko już samo w sobie jest niezwykłym widokiem. W czasie erupcji, ze względów bezpieczeństwa, dostęp do wulkanu (i 2km w promieniu od krateru) jest zabroniony. Można jednak oglądać Bromo z punktu obserwacyjnego znajdującego się na sąsiedniej górze. Widok dymiącego i grzmiącego wulkanu (brzmi jak burza) o wschodzie słońca robi niewiarygodne wrażenie. Nie podobała mi się tam tylko jedna rzecz – ludzie chcieli sobie robić ze mną zdjęcia (z przyczyn, których nie jestem w stanie zrozumieć - w końcu było tam całkiem sporo innych obcokrajowców). Cała sytuacja była dość surrealna. Stoję na wzgórzu. Za mną absolutnie zachwycający widok na dymiący wulkan o wschodzie słońca... a ludzie ustawiają się w kolejce, żeby sobie zrobić zdjęcie ze mną... Do dnia dzisiejszego nie wiem o co chodziło.
PUNKTY WIDOKOWE:
1. Za hotelem Cemara Indah – na końcu wioski. Hotel jest położony tuz nad klifem. Z stamtąd można oglądać Bromo bez konieczności wspinania się na pobliską górę. To idealne miejsce na podziwianie zachodu słońca. Można również zamówić kawę lub herbatę w restauracji i wypić ją na tarasie z widokiem na wulkan. Czy może być lepiej?
2. Wschód słońca – wszyscy turyści wybierają się do punktu widokowego na pobliskiej górze. Nie można się zgubić. Prowadzi tam tylko jedna droga. Dotarcie do punktu widokowego zajmuje około godziny. Jeśli chcecie zdążyć na wschód słońca wystarczy wyjść o 3.30 na ranem. Nie ma sensu siedzieć tam dłużej i marznąć przez godzinę. Nie ma też sensu wychodzić na szczyt (tłumy ludzi, nie najlepszy widok i totalnie anty-klimatyczna betonowa konstrukcja). Dużo lepiej zatrzymać się w punkcie widokowym przed schodami. Jest tam jedna mała budka z kawą i herbatą (świetne rozwiązanie na mroźny poranek). Wschód słońca jest około 5.00.
Jeśli nie uśmiecha się wam wspinaczka po drodze zobaczycie tuziny ludzi z końmi. Będą was nieustannie nagabywać na przejażdżkę. Jeśli akurat dopadło was ciężkie lenistwo (lub zwyczajnie macie ochotę się przejechać) możecie wyjechać na szczyt na końskim grzbiecie. Koszt to 50 000 IDR (~15zł) w jedną stronę.
1. Za hotelem Cemara Indah – na końcu wioski. Hotel jest położony tuz nad klifem. Z stamtąd można oglądać Bromo bez konieczności wspinania się na pobliską górę. To idealne miejsce na podziwianie zachodu słońca. Można również zamówić kawę lub herbatę w restauracji i wypić ją na tarasie z widokiem na wulkan. Czy może być lepiej?
2. Wschód słońca – wszyscy turyści wybierają się do punktu widokowego na pobliskiej górze. Nie można się zgubić. Prowadzi tam tylko jedna droga. Dotarcie do punktu widokowego zajmuje około godziny. Jeśli chcecie zdążyć na wschód słońca wystarczy wyjść o 3.30 na ranem. Nie ma sensu siedzieć tam dłużej i marznąć przez godzinę. Nie ma też sensu wychodzić na szczyt (tłumy ludzi, nie najlepszy widok i totalnie anty-klimatyczna betonowa konstrukcja). Dużo lepiej zatrzymać się w punkcie widokowym przed schodami. Jest tam jedna mała budka z kawą i herbatą (świetne rozwiązanie na mroźny poranek). Wschód słońca jest około 5.00.
Jeśli nie uśmiecha się wam wspinaczka po drodze zobaczycie tuziny ludzi z końmi. Będą was nieustannie nagabywać na przejażdżkę. Jeśli akurat dopadło was ciężkie lenistwo (lub zwyczajnie macie ochotę się przejechać) możecie wyjechać na szczyt na końskim grzbiecie. Koszt to 50 000 IDR (~15zł) w jedną stronę.
DOJAZD DO BROMO:
1. Dojedź do Probolinggo (autobusem lub pociągiem). Osobiście polecam podróżowanie po Indonezji pociągiem. Jest wygodny, tani i dużo bezpieczniejszy niż autobus. Jeżeli podróżujecie autokarem na dworcu na pewno dopadnie was chmara naciągaczy próbujących wyłudzić pieniądze (przepłacając za bilety). Z pociągami nie ma tego problemu. W dodatku zarówno na dworcu jak i w samym pociągu jest dużo pracowników ochrony. Nikt was tam nagabywać nie będzie.
2. Dojazd do Cemoro Lawang (wioska w pobliżu Bromo)
a) Mikrobusem z dworca autobusowego w Probolinggo (busy stoją przed dworcem). Koszt 35000 IDR (~10zł). Odjeżdżają gdy są pełne. Jeśli przyjechaliście pociągiem, do dworca autobusowego w Probolinggo można dojechać bacak-iem (coś w rodzaju rikszy). Uważajcie tylko przy negocjacji ceny. Ja zapytałam kierowcę ile sobie życzy. Powiedział 15000. Upewniłam się jeszcze 15 czy 50? Powiedział 15. OK. Taniocha. Ale jak dowiózł mnie na miejsce i wręczyłam mu 15000 to powiedział, że ma być 50. W sumie ich nie dostał bo się wykłóciłam, ze nie tak się umawialiśmy. W Indonezji niestety mnóstwo ludzi będzie próbowało was naciągnąć przy okazji transportu. Najlepiej wynegocjować cenę przed odjazdem i napisać ją na karteczce, żeby potem nie było nieporozumień.
b) ojiek (motocykl do wynajęcia razem z kierowcą). Ja właśnie tak dojechałam do Cemoro Lawang. Jest 2 razy droższy niż mikrobus ale frajda z jazdy jest tego warta. Dla mnie jazda motocyklem przez góry byłą atrakcją turystyczną samą w sobie (nie tylko formą transportu). Po drodze czujecie jak temperatura spada wraz z wysokością, a widoki są wprost zachwycające. W busie tego nie doświadczycie. Nie zapomnijcie ubrać kurtki na drogę – nawet jeśli w Probolinggo jest gorąco. Temperatura szybko spadnie po drodze. Dojazd zajmuje ok godziny. Możecie też poprosić kierowcę, żeby następnego dnia odebrał was z hotelu o wyznaczonej godzinie. To bardzo wygodne jeśli musicie zdążyć na pociąg lub autobus (mikrobusy odjeżdżają jak się zapełnią, więc nie ma pewności ile czasu to potrwa). Koszt to ok 70000IDR (kierowcy zawsze mówią 150, ale łatwo jest zbić tą cenę o połowę – niewielu ludzi decyduje się na podróż motocyklem więc walka o klienta jest zażarta).
Jeśli potrzebny wam na dzień następny transport na dworzec autobusowy/kolejowy rozejrzyjcie się w Cemoro Lawang za Andym (Patrz zdjęcie). To najuczciwszy i najbardziej punktualny kierowca jakiego spotkałam podczas całej mojej podróży po Indonezji. Nie próbował mnie naciągnąć, wziął dokładnie uzgodnioną sumę, a kiedy poprosiłam żeby odebrał mnie z hostelu o 8.30, czekał przed bramą już od 8.00 rano. Andy pochodzi z okolic Bromo więc jeśli przejdziecie się główną ulicą Cemoro Lawang powinniście się na niego natknąć.
1. Dojedź do Probolinggo (autobusem lub pociągiem). Osobiście polecam podróżowanie po Indonezji pociągiem. Jest wygodny, tani i dużo bezpieczniejszy niż autobus. Jeżeli podróżujecie autokarem na dworcu na pewno dopadnie was chmara naciągaczy próbujących wyłudzić pieniądze (przepłacając za bilety). Z pociągami nie ma tego problemu. W dodatku zarówno na dworcu jak i w samym pociągu jest dużo pracowników ochrony. Nikt was tam nagabywać nie będzie.
2. Dojazd do Cemoro Lawang (wioska w pobliżu Bromo)
a) Mikrobusem z dworca autobusowego w Probolinggo (busy stoją przed dworcem). Koszt 35000 IDR (~10zł). Odjeżdżają gdy są pełne. Jeśli przyjechaliście pociągiem, do dworca autobusowego w Probolinggo można dojechać bacak-iem (coś w rodzaju rikszy). Uważajcie tylko przy negocjacji ceny. Ja zapytałam kierowcę ile sobie życzy. Powiedział 15000. Upewniłam się jeszcze 15 czy 50? Powiedział 15. OK. Taniocha. Ale jak dowiózł mnie na miejsce i wręczyłam mu 15000 to powiedział, że ma być 50. W sumie ich nie dostał bo się wykłóciłam, ze nie tak się umawialiśmy. W Indonezji niestety mnóstwo ludzi będzie próbowało was naciągnąć przy okazji transportu. Najlepiej wynegocjować cenę przed odjazdem i napisać ją na karteczce, żeby potem nie było nieporozumień.
b) ojiek (motocykl do wynajęcia razem z kierowcą). Ja właśnie tak dojechałam do Cemoro Lawang. Jest 2 razy droższy niż mikrobus ale frajda z jazdy jest tego warta. Dla mnie jazda motocyklem przez góry byłą atrakcją turystyczną samą w sobie (nie tylko formą transportu). Po drodze czujecie jak temperatura spada wraz z wysokością, a widoki są wprost zachwycające. W busie tego nie doświadczycie. Nie zapomnijcie ubrać kurtki na drogę – nawet jeśli w Probolinggo jest gorąco. Temperatura szybko spadnie po drodze. Dojazd zajmuje ok godziny. Możecie też poprosić kierowcę, żeby następnego dnia odebrał was z hotelu o wyznaczonej godzinie. To bardzo wygodne jeśli musicie zdążyć na pociąg lub autobus (mikrobusy odjeżdżają jak się zapełnią, więc nie ma pewności ile czasu to potrwa). Koszt to ok 70000IDR (kierowcy zawsze mówią 150, ale łatwo jest zbić tą cenę o połowę – niewielu ludzi decyduje się na podróż motocyklem więc walka o klienta jest zażarta).
Jeśli potrzebny wam na dzień następny transport na dworzec autobusowy/kolejowy rozejrzyjcie się w Cemoro Lawang za Andym (Patrz zdjęcie). To najuczciwszy i najbardziej punktualny kierowca jakiego spotkałam podczas całej mojej podróży po Indonezji. Nie próbował mnie naciągnąć, wziął dokładnie uzgodnioną sumę, a kiedy poprosiłam żeby odebrał mnie z hostelu o 8.30, czekał przed bramą już od 8.00 rano. Andy pochodzi z okolic Bromo więc jeśli przejdziecie się główną ulicą Cemoro Lawang powinniście się na niego natknąć.
ZAKWATEROWANIE:
W Cemoro Lawang jest kilka hoteli, które można zabukować na Agoda.com (niektórych nie ma na Booking.com). Jednak wydaje mi się, że nie ma sensu tego robić. Na miejscu jest sporo pensjonatów. Najtańszy nocleg zaczyna się od 80000IDR. Szczególnie unikajcie Yog Bromo Homestay– to miejsce to nora. Brak normalnego prysznica, ciepłej wody, ciemno i brudno – w dodatku koszt to aż 230000 IDR (~65zł) za noc. Cena jest tak wywindowana prawdopodobnie dlatego, że to jedyny pensjonat (homestay), który można znaleźć online. Zdecydowanie jednak nie jest wart tej ceny. Wyjdziecie na tym dużo lepiej jeśli po prostu rozejrzycie się za pokojem już na miejscu.
W Cemoro Lawang jest kilka hoteli, które można zabukować na Agoda.com (niektórych nie ma na Booking.com). Jednak wydaje mi się, że nie ma sensu tego robić. Na miejscu jest sporo pensjonatów. Najtańszy nocleg zaczyna się od 80000IDR. Szczególnie unikajcie Yog Bromo Homestay– to miejsce to nora. Brak normalnego prysznica, ciepłej wody, ciemno i brudno – w dodatku koszt to aż 230000 IDR (~65zł) za noc. Cena jest tak wywindowana prawdopodobnie dlatego, że to jedyny pensjonat (homestay), który można znaleźć online. Zdecydowanie jednak nie jest wart tej ceny. Wyjdziecie na tym dużo lepiej jeśli po prostu rozejrzycie się za pokojem już na miejscu.