Wybierasz się do Kioto? Zastanawiasz się, co warto by zwiedzić, zrobić lub zobaczyć? Sprawdź! W artykule znajduje się krótka kompilacja najciekawszych atrakcji, jakie to piękne miasto ma do zaoferowania.
1. Odwiedź świątynię.
Kioto było stolicą Japonii od VIII w. Jest to więc bardzo stare miasto z licznymi zabytkami. Najstarsze i najlepiej zachowane są świątynie. W Kioto jest ich kilkadziesiąt. W mieście można by spędzić cały tydzień zajmując się wyłącznie ich zwiedzaniem. Warto zobaczyć kilka z nich (przynajmniej jedną buddyjską i jedną shintoistyczną). Generalnie w temacie 'świątynie', Fushimi Inari zdecydowanie jest numerem jeden, nie do przegapienia. Jest ona poświęcona bóstwu urodzaju – Inari. Słynie głównie z bram Tori (zawsze stoją przed wejściem to świątyni) ciągnących się przez cały szlak pielgrzymi (5km). Tori na górze Inariyama są rodzajem wota dziękczynnego ofiarowanego przez tamtejszych wiernych. Po drodze widać wiele małych kapliczek. Przed każdą z nich umieszczone są posążki lisów (jap. Kitsune – są sługami i posłańcami boga Inari). Na górze jest tak wiele kapliczek, ponieważ Inari był tam czczony od wieków, tyle, że pod wieloma rożnymi imionami. Każda z tych kapliczek poświęcona jest innemu imieniu boga urodzaju.
Dojazd: Keihan line do stacji Fushimi Inari lub JR Line do stacji Inari. Po wyjściu ze stacji wystarczy podążać za tłumem ;) Generalnie wszyscy idą w tym samym kierunku.
Wstęp: bezpłatny.
Trasa: 1-1,5 h (w zależności ile zdjęć robisz po drodze. Cała trasa jest wybrukowana, więc nie ma potrzeby mieć górskich butów. Po drodze jest wile sklepików, gdzie można coś zjeść, kupić butelkę wody, czy wypić gorącą herbatę. W jednym z tych sklepików sprzedają gotowane jajka (80 jenów). Przy zakupie jajka, herbata z termosu jest gratis. Piszę o tym nie dlatego, że jest to jakieś specjalny przysmak, ale dlatego, że jest to po prostu najtańsza rzecz, jaką można zjeść po drodze.
Kioto było stolicą Japonii od VIII w. Jest to więc bardzo stare miasto z licznymi zabytkami. Najstarsze i najlepiej zachowane są świątynie. W Kioto jest ich kilkadziesiąt. W mieście można by spędzić cały tydzień zajmując się wyłącznie ich zwiedzaniem. Warto zobaczyć kilka z nich (przynajmniej jedną buddyjską i jedną shintoistyczną). Generalnie w temacie 'świątynie', Fushimi Inari zdecydowanie jest numerem jeden, nie do przegapienia. Jest ona poświęcona bóstwu urodzaju – Inari. Słynie głównie z bram Tori (zawsze stoją przed wejściem to świątyni) ciągnących się przez cały szlak pielgrzymi (5km). Tori na górze Inariyama są rodzajem wota dziękczynnego ofiarowanego przez tamtejszych wiernych. Po drodze widać wiele małych kapliczek. Przed każdą z nich umieszczone są posążki lisów (jap. Kitsune – są sługami i posłańcami boga Inari). Na górze jest tak wiele kapliczek, ponieważ Inari był tam czczony od wieków, tyle, że pod wieloma rożnymi imionami. Każda z tych kapliczek poświęcona jest innemu imieniu boga urodzaju.
Dojazd: Keihan line do stacji Fushimi Inari lub JR Line do stacji Inari. Po wyjściu ze stacji wystarczy podążać za tłumem ;) Generalnie wszyscy idą w tym samym kierunku.
Wstęp: bezpłatny.
Trasa: 1-1,5 h (w zależności ile zdjęć robisz po drodze. Cała trasa jest wybrukowana, więc nie ma potrzeby mieć górskich butów. Po drodze jest wile sklepików, gdzie można coś zjeść, kupić butelkę wody, czy wypić gorącą herbatę. W jednym z tych sklepików sprzedają gotowane jajka (80 jenów). Przy zakupie jajka, herbata z termosu jest gratis. Piszę o tym nie dlatego, że jest to jakieś specjalny przysmak, ale dlatego, że jest to po prostu najtańsza rzecz, jaką można zjeść po drodze.
Chion-in – świątynia buddyjska, której najstarsze zabudowania i ogrody pochodzą z początków XVII w. Dla mnie osobiście najciekawsza świątynia w Kioto (po Fushimi Inari). Wstęp do świątyni znaczy największa w Japonii drewniana brama. W samej świątyni można się przejść po sławetnej 'słowiczej podłodze'. Dla niewtajemniczonych – jest to rodzaj specjalnie skonstruowanej drewnianej podłogi, która skrzypi przy każdym kroku. Wedle podań, takie podłogi umieszczano głównie w pałacach, aby chronić się przed napaścią. Podobno nawet ninja nie potrafi po niej przejść, nie robiąc hałasu. W Chion-in sami możecie spróbować. Jest też obraz kota, który zdaje się na ciebie patrzeć, bez względu na to, pod jakim kątem oglądasz ten obraz.
Mnie osobiście najbardziej podobały się ogrody. Wstęp do samej świątyni jest darmowy (trzeba tylko pamiętać, by zdjąć buty przed wejściem). Wstęp do ogrodów to 500 jenów (do 2 ogrodów) lub 400 jenów, jeśli chcemy zobaczyć jedynie ogród górny, znajdujący się przy samej świątyni.
Mnie osobiście najbardziej podobały się ogrody. Wstęp do samej świątyni jest darmowy (trzeba tylko pamiętać, by zdjąć buty przed wejściem). Wstęp do ogrodów to 500 jenów (do 2 ogrodów) lub 400 jenów, jeśli chcemy zobaczyć jedynie ogród górny, znajdujący się przy samej świątyni.
2. Wypożycz kimono
Kioto to stare miasto, w którym duch tradycyjnej kultury japońskiej jest ciągle żywy. Można powiedzieć, że to kulturalna stolica Japonii. Nie trudno np. spotkać Japończyków, którzy w ramach wizyty w świątyni, ubierają się w kimona. Jest także zrozumiałe, dlaczego wypożyczenie kimona lub jukaty, to jedna z głównych atrakcji tego miasta. Najtańszą opcję znalazłam w firmie MAICA (4-297 Miyagawa Street, Higashiyama Ward). Wypożyczenie jukaty (letnia wersja kimona, jednowarstwowa, zrobiona z bawełny zamiast jedwabiu) razem z obi (szeroki pas), torebką i butami to 2500 jenów (~80zł) za dzień. Kolor zarówno stroju, jak i każdego z dodatków, można sobie wybrać samemu. Japończycy w tych jukatach/ kimonach normalnie udają się na zwiedzanie świątyń. Osobiście odradzam taki wyczyn. Obi jest tak ciasno zawiązane, że trudno w nim oddychać, zaś drobiąc w tych botkach, nie trudno skręcić kostkę. Niemniej warto się przebrać dla pamiątkowego zdjęcia. Sklep jest położony na jednej ze starszych uliczek, więc nawet tuż przed bramą można mieć bardzo malownicze zdjęcie. Jeśli chcemy zdjęcie profesjonalne, to zapłacimy dodatkowe 1000 jenów (~30zł). Mnie się opłacało, bo oprócz 'oficjalnego', wydrukowanego zdjęcia, fotograf zrobił mi jeszcze, w ramach usługi, kilkadziesiąt zdjęć moim własnym aparatem. Dodatkowe usługi:
– wypożyczenie dekoracyjnych spinek do włosów – 500 jenów,
– zrobienie okolicznościowej fryzury – 1500 jenów.
Dla tych z większym budżetem, jest też opcja pójścia na całość i przebrania się za gejszę (razem z peruką i malowaniem twarzy na biało) lub samuraja i zrobienie sobie pełnej sesji zdjęciowej. Taka atrakcja zwykle zaczyna się od 6-7000 jenów (~200zł).
Kioto to stare miasto, w którym duch tradycyjnej kultury japońskiej jest ciągle żywy. Można powiedzieć, że to kulturalna stolica Japonii. Nie trudno np. spotkać Japończyków, którzy w ramach wizyty w świątyni, ubierają się w kimona. Jest także zrozumiałe, dlaczego wypożyczenie kimona lub jukaty, to jedna z głównych atrakcji tego miasta. Najtańszą opcję znalazłam w firmie MAICA (4-297 Miyagawa Street, Higashiyama Ward). Wypożyczenie jukaty (letnia wersja kimona, jednowarstwowa, zrobiona z bawełny zamiast jedwabiu) razem z obi (szeroki pas), torebką i butami to 2500 jenów (~80zł) za dzień. Kolor zarówno stroju, jak i każdego z dodatków, można sobie wybrać samemu. Japończycy w tych jukatach/ kimonach normalnie udają się na zwiedzanie świątyń. Osobiście odradzam taki wyczyn. Obi jest tak ciasno zawiązane, że trudno w nim oddychać, zaś drobiąc w tych botkach, nie trudno skręcić kostkę. Niemniej warto się przebrać dla pamiątkowego zdjęcia. Sklep jest położony na jednej ze starszych uliczek, więc nawet tuż przed bramą można mieć bardzo malownicze zdjęcie. Jeśli chcemy zdjęcie profesjonalne, to zapłacimy dodatkowe 1000 jenów (~30zł). Mnie się opłacało, bo oprócz 'oficjalnego', wydrukowanego zdjęcia, fotograf zrobił mi jeszcze, w ramach usługi, kilkadziesiąt zdjęć moim własnym aparatem. Dodatkowe usługi:
– wypożyczenie dekoracyjnych spinek do włosów – 500 jenów,
– zrobienie okolicznościowej fryzury – 1500 jenów.
Dla tych z większym budżetem, jest też opcja pójścia na całość i przebrania się za gejszę (razem z peruką i malowaniem twarzy na biało) lub samuraja i zrobienie sobie pełnej sesji zdjęciowej. Taka atrakcja zwykle zaczyna się od 6-7000 jenów (~200zł).
3. Obejrzyj tradycyjną sztukę japońską
W Gion Center codziennie o 18.00 i 19.00 odbywa się godzinne przedstawienie, prezentujące kompilację tradycyjnych sztuk japońskich: ceremonię parzenia herbaty, układanie kwiatów, gra na koto (rodzaj cymbałów), kyomai - taniec maiko (uczennica gejszy), bunraku (teatr lalek), komedia (kyogen) i tradycyjna sztuka dworska (gagaku). Koszt wstępu to 2500 jenów (~80zł). Przy wejściu dostaje się ulotkę po angielsku, która objaśnia, o czym jest przedstawienie. Bez tego byłoby ciężko. Po prawdzie, nawet z tą ulotką ciężko zrozumieć o co chodzi. Ta sztuka jest... dziwna. Nie da się tego inaczej określić. Niemniej myślę, że warto ją zobaczyć, choćby po to, żeby rozeznać się trochę w tradycyjnej japońskiej kulturze.
W Gion Center codziennie o 18.00 i 19.00 odbywa się godzinne przedstawienie, prezentujące kompilację tradycyjnych sztuk japońskich: ceremonię parzenia herbaty, układanie kwiatów, gra na koto (rodzaj cymbałów), kyomai - taniec maiko (uczennica gejszy), bunraku (teatr lalek), komedia (kyogen) i tradycyjna sztuka dworska (gagaku). Koszt wstępu to 2500 jenów (~80zł). Przy wejściu dostaje się ulotkę po angielsku, która objaśnia, o czym jest przedstawienie. Bez tego byłoby ciężko. Po prawdzie, nawet z tą ulotką ciężko zrozumieć o co chodzi. Ta sztuka jest... dziwna. Nie da się tego inaczej określić. Niemniej myślę, że warto ją zobaczyć, choćby po to, żeby rozeznać się trochę w tradycyjnej japońskiej kulturze.
4. Higashiyama
Generalnie wszystkie uliczki, które prowadzą do świątyni Kyomizudera są warte uwagi. Stare domy, świątynie, pagody i pełno sklepików i restauracji. Również z ciekawostek kulturalnych – mnóstwo ludzi w jukatach (udają się odwiedzić świątynię.
5. Ścieżka Filozofów (Tetsugaku no michi)
Ścieżka spacerowa wiodąca do Srebrnego Pawilonu (Ginkakuji – w rzeczywistości ze srebrem nie ma nic wspólnego). Ścieżka biegnie 2 km wzdłuż kanału, pośród starych domów, sklepików i knajpek. Bardzo przyjemne miejsce na spacer. Wstęp do Ginkakuji to 400 jenów (~12zł), chociaż szczerze, sam pawilon raczej nie powala. Są ciekawsze miejsca w Kioto jak chodzi o zabytki. Niemniej warto się przejść samą ścieżką.
Generalnie wszystkie uliczki, które prowadzą do świątyni Kyomizudera są warte uwagi. Stare domy, świątynie, pagody i pełno sklepików i restauracji. Również z ciekawostek kulturalnych – mnóstwo ludzi w jukatach (udają się odwiedzić świątynię.
5. Ścieżka Filozofów (Tetsugaku no michi)
Ścieżka spacerowa wiodąca do Srebrnego Pawilonu (Ginkakuji – w rzeczywistości ze srebrem nie ma nic wspólnego). Ścieżka biegnie 2 km wzdłuż kanału, pośród starych domów, sklepików i knajpek. Bardzo przyjemne miejsce na spacer. Wstęp do Ginkakuji to 400 jenów (~12zł), chociaż szczerze, sam pawilon raczej nie powala. Są ciekawsze miejsca w Kioto jak chodzi o zabytki. Niemniej warto się przejść samą ścieżką.